zasypywanie i zagęszczanie
Zaraz po ociepleniu mąż zaizolował fundamenty dysperbitem i zasypał od zewnątrz ziemią pozostałą po zbieraniu humusu.
w tak zwanym międzyczasie trzeba było jeszcze doprowadzić wodę do kotłowni.
Ścianka od strony wjazdu do garażu celowo nie została wymurowana, aby mąż mógł swobodnie zasypać fundamenty- bo robi to sam. Zagęszcza też sam. W zasadzie wszystkie prace które możemy wykonać samodzielnie- nie zagrażając przy tym konstrukcji budynku- wykonujemy sami. Po pierwsze oszczędności (być może niewielkie, ale zawsze jakieś) po drugie mąż lubi mieć wszystko pod kontrolą i zrobione jak należy- a nikt nie zrobi mu lepiej jak on sam:)
zagęszczarkę kupiliśmy bo przyda się rówież później przy układaniu kostki. Poszło dotychczas ok 180 ton piachu (7 "łudek"). Do zasypania został garaż i część kotłowni. Mąż zagęszcza co ok. 10-15cm .